Środa minąła nam pod znakiem Taj Mahal. Dzięki Bogu opusciliśmy Delhi, bo to bardzo przygnębiające miasto. W Agrze bardzo, bardzo gorąco. Pot lał się strumieniami ale po pewnym czasie przestaliśmy zwracać na to uwagę. Taj Mahal to naprawdę urokliwe miejsce. Na zdjęciach budynek wydaję się być trochę większy ale w rzeczywistości taki nie jest. Po Agrze musieliśmy wsiąść w pociąg nocny w kierunku Varanasi, zmusiło nas to do wynajęcia dwóch ryksz. Jarek nagrał cały film w drodze, a jazda naprawdę na pograniczu "Szybcy i wściekli" z przewagą wściekli :) W pociągu spokój, i wszystko ok gdyby nie fakt nie mycia się od 24 godzin. Nie jest to nigdy sytuacja komfortowa, ale daliśmy radę. Rano przesiadka już w bezpośredni pociąg do Varanasi i oto jesteśmy. Teraz czekamy na zwolnienie pokojów i opalamy się na tarasie widokowym na przeciwko gangesu.
Pozdrawiam Kuba
P.S Doszliśmy do ogromnej wprawy w targowaniu. Doszło do tego, że na dworcu już nikt nam nie proponował taksówki a my spokojnie siedzieliśmy na chodniku wśród kilkunastu zdziwionych taksówkarzy. No bo jak to jechać pociągiem a nie taksówką?
P.P.S Zastanawiamy się z Krzysztofem kiedy się wyśpimy. Ostatnie dwa dni to wstawanie 4-5 rano. Nie pamiętam kiedy ostatnio spaliśmy dłużej niż 5 godzin :/
P.P.P.S Wszyscy zdrowi, sraczki brak raczej królują zatwardzenia :) Uczestników wciąż siedmioro, ale Gośka chce pływać w gangesie więc nie wiadomo co będzie jutro... :P
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Muszę Ci powiedzieć, że masz bardzo "lekkie" pióro. Czytając to co napisałeś czuję, że jestem z Tobą. Spróbój po niemiecku, a potem dziennikarka (myślę o drugim fakultecie a nie o jakiejś brunatce). Viel Gluck !!
Dziękuję bardzo :) Jakbyś się podpisal/podpisala wiedzialbym kto mnie tak docenia :)
No jak to kto Cię tak docenia ? Tylko Twój kochany Tatuś. A za brunetkami to się trochę porozglądaj
Gall Anonim
Mówiłam MU, żeby się podpisał. Wyraźnie to zaznaczyłam w instrukcji pisania komentarzy.
BigSio.
Prześlij komentarz