wtorek, 9 września 2008

pierwszy post z Delhi

Po klikugodzinnej podróży dotarliśmy do Delhi, może i słyszałeś co tu zobaczysz ale na pewno nie byłeś na to przygotowany. Post nie odda przerażenia w naszych oczach wczorajszej nocy. Nawet Małgorzata, która dość dużo podróżuje była, że tak to ujmę "lekko zdziwiona". Ludzie leżący na ulicach, wspaniały zapach w powietrzu, po prostu atmosfera wakacji. Jeżeli chodzi o przepisy ruchu drogowego to takowe nie istnieją, a nie bite auto ciężko zauważyć na ulicy. Jaszczurki na ścianach hotelowych zjadają komary, pełna egzotyka. Na razie żyjemy, sraczki brak, bóle głowy brak, uczestników wyprawy wciąż 7 osób :) Jako że mój pokój ogarnął się pierwszy idziemy szukać czegoś zjadliwego. Herczaki i Paśki wciąż się budzą.

Pozdrawiam

P.S Już żem zdrów, ale zużyłem zapas połowy polopiryny.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

No,
nie mogłam się doczekać wieści. Jak wyglądało lotnisko? Od razu pojechaliście w nocy do hotelu czy czekaliście do rana? Jak tam te 34stopnie jest gorąco? Fotografujcie zieleń miejską i ogródkową!!!
Cieszę się, że już jesteście ... no nie na miejscu ale jakby w kraju docelowym :-)
BigSio

Anonimowy pisze...

POLONIA-ŚLĄSK 3:0 POZDRAWIAMY WAS SERDECZNIE I CALUJEMY
TATA I MAMA

Anonimowy pisze...

Polska-San Marino 2:0